PartyzanciAK » GORALENVOLK

GORALENVOLK

Co to był Góralenvolk

PDFDrukujEmail

 

 

SCHRONISKA

PDFDrukujEmail

 

SCHRONISKA

      Przemytnicy znając harmonogram patroli, wiedzieli zwykle kiedy należy się; spodziewać wizy­ty Gfenzschutzu i w porę opuszczali budynek. Na Słowację przemycali najczę­ściej grzyby suszone, gwoździe, opony samochodowe, tytoń, karbidi lampy karbidowe. Nierzadko przepędzali na drugą stronę krowy i konie. Ze Słowacji nosili materiały ubraniowe, pieprz, spirytus i likiery. Grenzschutz miał swoje placówki w prywatnych domach w Suchej Górze i w Sidzinie u podnóży Policy. Jeszcze w 1939 roku Niemcy zaczęli budowę dużej strażnicy w Sidzinie Wielkiej Polanie. Po zakończeniu budowy zakwate­rowano tam pięćdziesięciu żołnierzy służby granicznej. Jednak kontrola granicy była nadal nieskuteczna. Niemcy postanowili wiać wyremontować schronisko na Policy i umieścić tam stały posterunek Grenzschutzu. W 1941 r. wprowadzili się na górę. Strażnica miała połączenie telefoniczne. Raz w tygodniu potężny motocykl z przyczepą wywoził na górę zaopatrzenie. Załoga patrolowała okolice, lecz przemyt kwitł dalej.

Więcej…
 

Pochodzenie górali według niemców

PDFDrukujEmail

Tytuł: Przeznaczenie / Los Polaków

Rasa – Narodowy charakter – Ród

Autor: Beyer Hans Joachim

Rok wydania: 1942

Wydawnictwo: B.G. Teubner

 

Górale
 

      Przedmiotem naszego rozważania pozostają więc górale, ślązacy, górnoślązacy, południowi poznaniacy ewangelicznej Polski oraz mazurzy. Pojęcie „górale” oznacza pierwotnie „mieszkańcy gór”, dlatego też często w literaturze wskazywano również na łemków, bojków, hucułów. Tych ukraińskich „górali” wyłączamy z naszych rozważań, interesują nas wyłącznie mieszkańcy starostwa Nowego Targu oraz Nowego Sącza, którzy z polskiej strony zaliczani są do polactwa. Ich rasową i ludową odrębność nie da się zrozumieć, bez zapoznania się z historią regionu zachodnich Karpat. Wyróżnia się tutaj wiele przesiedleń i wędrówek ludów. Najstarszą z nich jest niemiecka. Domysł warszawskiego historyka Antoniewicza, jakoby na równinie Dunajca osadziły się resztki Gotów podczas ucieczki przed hunami, opiera się na wystąpieniu ozdobnych klamer/sprzączek/agrafek ( Zierspangen ), które wykazują podobieństwo do gotyckich. Również zastosowanie „swastyki” oraz „wiru słońca”, czy też osobliwość stylu budownictwa drewnianego, łączy Antoniewicz równocześnie z Gotami. Dowodów innego rodzaju brak, a ekspertyza antropologiczna nie przemawia za przyjęciem tezy, iż górale to potomkowie Gotów.

 

Więcej…
 

W cieniu niesławy

PDFDrukujEmail

GORALENVOLK

Kiedy latem 1939 r. nadciągała burza wojenna, kiedy zbliżał się dzień rozprawy z Niemcami, ma Podhalu panował podobnie jak w reszcie feraju nastrój entuzjazmu narodowego. Zapał do wałki był powszechny i głęboka wara w zwycięstwo ożywiała serca podhalańskie. Ktokolwiek był wtedy na Podhalu, żadną miarą nie mógł się dopatrzeć wśród górali objawów niepokoju, niewiary czy załamania.

Podczas krótkich, bo zaledwie 2 dni (1 i 2 września) trwających walk na obszarze Podhala - a broniło go tylko kilka batalionów Korpusu Ochrony Pogranicza z placówkami Straży Granicznej - górale bili się dobrze.

Do najcięższych walk doszło 2 września w rejonie Jordanów-Chabówka, gdzie 10. Brygada Kawalerii (pancerno-mo-torowa), wchodząca w skład Armii „Kraków" i skierowana na południe przez dowódcę tej armii, gen. Antoniego Szyllinga, wzięła na siebie ciężar powstrzymania wielokrotnie przeważających sił niemieckiej 2 Dywizji Pancernej. W bohaterskiej obronie, skoncentrowanej wokół wzgórz Wysoka i Góra Ludwiki - kierował się dowódca 10. BK, płk Stanisław Maczek - wzięli również udział górale ze wsi Wysoka i ochotnicy z Jor-danowa (robotnicy i junacy) wraz z częścią żołnierzy zakopiańskiego i żywieckiego batalionu Obrony Narodowej; walczyli oni jeszcze i po wycofaniu się oddziałów regularnych. Niemcy w odwet za to spalili niemal doszczętnie wieś Wysoką, a ludność jej wywieźli na karne roboty do Rzeszy. Również i w Jordanowie spalili większość budynków rozstrzeliwując przy tym kilka osób. W walkach pod Wysoką poległo kilkunastu żołnierzy, robotników, chłopów i uczniów gimnazjalnych.8

1   Przy   opracowania   tego   rozdziału korzystałem   między   innymi z materiałów   (zwłaszcza gdy chodziło o ustalenie dat)   zebranych przez, dyrektora Muzeum Tatrzańskiego, Juliusza Zborowskłego.

2   Wincenty Iwanowski, Wysiłek zbrojny narodu polskiego w czasie II wojny światowej, Warszawa 1961, t. l, s. 295.

 


Kanały RSS

© 2008 Partyzanci AK

Poprawny? XHTML i CSS.