PartyzanciAK » O nas

O nas

PDFDrukujEmail

Najnowsza i zarazem polecana publikacja:

Marek Zapała "Bohaterska Ochotnica 1939-1945"

Bohaterska Ochotnica 1939-1945    Spis treści:
ROZDZIAŁ 1: Kampania Wrześniowa 1939
ROZDZIAŁ 2: Niemiecki terror
1. Organizacja niemieckiej administracji okupacyjnej
2. Karne rozstrzelania - tragizm w Tylmanowej
3. Krwawa Wigilia w Ochotnicy
4. Organizacja Pomocy RGO
ROZDZIAŁ 3: Eksterminacja Żydów
ROZDZIAŁ 4: „Państwo Góralskie” Goralenvolk
ROZDZIAŁ 5: Konspiracja
1. Kłopoty z ukrytą bronią
2. Konfederacja Tatrzańska
3. Tajne nauczanie
ROZDZIAŁ 6: Ruch oporu
1. Bitwa ochotnicka. Największa bitwa na Podhalu
2. Partyzanci z Ochotnicy
3. Pamiętnik „Krasnego”
4. Liberator w Ochotnicy
5. Rozwiązanie 1 PSP AK

Cena książki to 35 złotych + koszta przesyłki.
Zamówienia można wysyłać na adres:  Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć.


Przedstawiamy wydane przez Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej w Nowym Targu 

8 sztuk Zeszytów Historycznych na temat działań Ruchu Oporu na terenie szerokiego Podhala a zwłaszcza 1 Pułku Strzelców Podhalańskich Armii Krajowej.

Przedstawiamy w nich stanowisko Akowców do działalności "Ognia"J.Kurasia. 

Pod spodem zamieszczamy okładki 16 stronicowych zeszytów oraz ostatnią stronę. Zamówienia proszę dokonywać na adres @ 

e-mail: Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć.

Koszt 1 zeszytu to 10 złotych + koszty przesyłki (za zaliczeniem pocztowym)   

          Okładki zeszytów zamieszczamy pod spodem w załacznikach  

 

 

              GÓRALOM POLEGŁYM I UMĘCZONYM ZA POLSKĘ.....     

Walka podziemna na Podhalu w latach 1939-1945r.

       Wywodzę się z kolejnego pokolenia górali. Pochodzę z rodziny walczącej o wolną Polskę już za Piłsudskiego. Jako mały chłopiec słuchałem opowiadań dziadków, taty, wujostwa, sąsiadów i przyjaciół domu. Mieszkałem parę lat w Nowym Targu, gdzie zetknąłem się z KPN (bardzo bliski był mi nauczyciel -zapomniany patriota Stanisław Kolasa). Pamiętam, jak bardzo negatywne było nastawienie góralskiego społeczeństwa w 1975r. do komunistów i z jaką czcią wspominało się żołnierzy z AK.
    Przekonany byłem, że z biegiem czasu partyzantom z AK zostanie oddany należny hołd. Niestety, po trzydziestu paru latach okazało się, że się myliłem. Zdarza się, że obecnie żyjący kombatant z okresu II wojny światowej w czasie okupacji liczył sobie przeciętnie 2 lata.  Nominacji i orderów rozdaje się bez liku - przykre jednak jest to, że cześć oddaje się najczęściej ludziom którzy wojny nie widzieli, a jedyne co potrafią, to przypisać sobie zasługi innych. Większość „obecnych AKOWCÓW” akowcami nie była.
    Najczęściej chęć uzyskania jakiegoś dodatku finansowego lub innej formy gratyfikacji czy uznania w oczach współcześnie żyjących powoduje, że ludzie bez skrupułów fałszują historię – tym bardziej, że po sześćdziesięciu latach od zakończenia wojny pewne fakty ulegają zapomnieniu, a żyjące pomniki pamięci – prawdy-odchodzą w zapomnienie. Bardzo łatwo jest dziś niektórym pseudo-historykom, nabijać kasę poprzez publikowanie naciąganych faktów, domysłów, tłumaczeń zachowań ludzkich – niekoniecznie będących „w porządku” wobec rodaków w okresie wojny.
   Zgromadziłem bardzo dużo materiałów z czasu wojny, powojennych publikacji, przeprowadziłem wiele wywiadów z ludźmi żyjącymi w tamtych realiach, udostępniono mi dużą ilość zdjęć, współpracuję z historykami z UJ, a także ludźmi pasjonującymi się wydarzeniami z tamtych lat - najczęściej są to młodzi ludzie z rodzin Akowskich.
   Chcę zachęcić każdego, kto poczuwa się do obowiązku dbania o pamięć ludzi, którzy niejednokrotnie oddali życie za Ojczyznę. Chcę oddać hołd "bohaterom z lasu”, jak również mieszkańcom góralskich wiosek sprzyjających partyzantom, wielu patriotom potrafiącym zachować godność, odrębność, człowieczeństwo w tak trudnych czasach.
   Akowcy po zakończeniu wojny chcieli normalnie żyć: założyć rodziny, znaleźć pracę, realizować się jako ludzie, tymczasem byli prześladowani. Zamiast zasłużonej chwały - w nowej, innej Polsce, by uniknąć przesłuchań ze strony NKWD a później UB, ukrywali swą przynależność do AK. Znam człowieka, żołnierza AK (Julian Tomecki "Brzoza" z Dobrej, który obecnie ma 88 lat (w 2013r.). W żadnych źródłach nie można znaleźć o nim żadnej wzmianki. On nie potrzebuje orderów czy poklasku. Postrzega siebie jako żołnierza, który wykonywał różne rozkazy, walczył z okupantem - bo tak trzeba było, dla wolnej Polski. Nie obnosi się ze swoimi zasługami, nie wynosi na piedestał swojej osoby. Swoją postawą wpłynął na mnie - zrozumiałem, że warto się wysilić i zweryfikować niektóre partyzanckie legendy, ujawnić prawdziwych bohaterów, przybliżyć ówczesne realia, zrozumieć motywy, a niekiedy konieczności działania.
     Na stronach internetowych wymienimy wszystkich o których wiemy - bohaterów z każdej miejscowości. Prosimy rodziny bohaterów, których tu nie wymieniamy o kontakt. Posiadając od Was wiarygodne materiały (listy, meldunki, fotografie, pamiątki itp.) uzupełnimy wszelkie braki i nieścisłość. Jesteśmy otwarci na współpracę.

 

© 2008 Partyzanci AK

Poprawny? XHTML i CSS.