OMÓWIENIE OPUBLIKOWANYCH ROZKAZÓW
Oprócz samooczyszczania własnych szeregów prowadzono także likwidację zdrajców i konfidentów. Aby jednak zapobiec pomyłkom, a także ewentualnemu wykorzystywaniu oskarżeń dla własnych, prywatnych porachunków, wykonywanie wyroków mogło odbywać się dopiero po ich zatwierdzeniu przez co najmniej dowódcę baonu, a cała dokumentacja faktograficzna każdego przypadku musiała być dostarczona do dowództwa dywizji. Mówi o tym między innymi uzupełnienie do rozkazu dziennego Nr 37 s. 8 „Patrolowanie".
Bezpieczeństwo partyzantów i konspiratorów wymagało zastosowania zasad pełnej konspiracji. Chodziło o to, by uniemożliwić okupantowi lub konfidentom rozszyfrowanie nazwisk członków określonej grupy, a także członków ich rodzin, bowiem każda identyfikacja pociągała bardzo surowe konsekwencje, aż do kary śmierci włącznie. Właśnie z uwagi na to bezpieczeństwo dowódca dywizji wydał zakaz dokonywania zdjęć fotograficznych w leśnych obozach, zgrupowaniach i w innych okolicznościach życia konspiracyjnego.
Bardzo trudno było wymóc na żołnierzach respektowanie rozkazu tajnego Nr 3 dowódcy 106 dywizji, zakazującego fotografowania, bowiem już wówczas żołnierze byli w posiadaniu małych aparatów Kodak BB i innych, którymi łatwo mogli robić zdjęcia małoobrazkowe; czasem, nie zważając na rozkazy, korzystali z tych aparatów. Należy jednak zwrócić uwagę na treść rozkazu, która w sposób bardzo przekonywający uświadamiała żołnierzy o zagrożeniach wynikających z lekkomyślnego fotografowania i obchodzenia się ze zdjęciami.Rozkaz przewidywał, że na wykonanie zdjęć mógł zezwolić dowódca batalionu. Takie pozwolenie miał pchor. Z.R. Pasek ps. „Sprzączka", który wykonał bardzo dużo dobrych fotografii w czasie koncentracji Samodzielnego Batalionu Partyzanckiego krypt. „Suszarnia".
Innym przejawem troski o bezpieczeństwo żołnierzy, a także ludności cywilnej, był rozkaz zabraniający jakichkolwiek wystąpień manifestacyjnych poprzez zorganizowany udział np. we mszy św. czy innych uroczystościach.
Przyjmowanie nowych członków do organizacji było obwarowane koniecznością przeprowadzania odpowiednich wywiadów i selekcji, aby uchronić AK przed elementami przypadkowymi, bezideowymi, mało wartościowymi, czy wręcz podejrzanymi o powiązania z władzami okupacyjnymi, Szczególnym wymogom musieli odpowiadać ludzie przechodzący do oddziałów leśnych - ich przejście musiało być poprzedzone odpowiednim stażem pracy w konspiracji i wynikać z bezpośredniego zagrożenia ze strony wroga.
Należy także wspomnieć o regulowaniu rozkazami, zdawałoby się bardzo prozaicznych, ale jakże ważnych w warunkach życia leśnego, spraw związanych z zabezpieczeniem miejsc noclegowych (bunkrów), przygotowaniem magazynów żywnościowych,