ZARYS DZIAŁALNOŚCI JEDNEGO
Z ODDZIAŁÓW POAKOWSKICH
W WOJ. KRAKOWSKIM
1. Sytuacja wojskowo-polityczna na przełomie 1944-1945 r.
Tragiczny los oddziałów akowskich w okręgach wileńsko-lwowskim i rzeszowskim zajętych przez Sowiety w wyniku letniej ofensywy spowodował, że w lipcu 1944 r. gen. Bór-Komorowski polecił swemu zastępcy gen. Okulickiemu, aby poczynił pewne kroki w kierunku utworzenia na bazie AK nowej wojskowo-politycznej organizacji pn. „Nie" (Niepodległość). Oficjalna uchwała rządu londyńskiego o powołaniu organizacji „Nie" zapadła 14 października 1944 r. Gen. Okulicki. jako komendant nowo powstałej organizacji „Nie", uzyskał pełne poparcie zarówno ze strony delegata rządu emigracyjnego ps. „Soból", jak również ze strony przedstawicieli organizacji politycznych wchodzących w skład Rady Jedności Narodowej. W wytycznych na okres zimowy 1944/1945, skierowanych do oddziałów terenowych AK, gen. Okulicki wskazywał na potrzebę pozostania w konspiracji zarówno żołnierzy AK, jak i zastępczych władz administracyjnych rządu londyńskiego: „praca konspiracyjna na terenach zajętych przez Sowiety jest bez porównania cięższa niż przeciwko Niemcom.
Dotychczasowe ujawnienie przyniosło nam straty, nie zmieniając w niczym wrogiego nastawienia Sowietów do nas. Wobec tego wkraczającym władzom sowieckim nie ujawniamy ani AK, ani też władz administracyjnych" (Polskie Siły Zbrojne t. III. s. 910-914);
Rozkaz gen. Okulickiego kończył się następującymi dyspozycjami wykonawczymi:
1. Podnieść organizację i dyscyplinę sil konspiracyjnych.
2.Nastawić się w pracy na długie przetrwanie.
3. Walkę zNiemcami ograniczyć do dywersji i obrony ludności polskiej przed hitlerowskimi ekspedycjami karnymi i rekwizycyjnymi.
4.Trzymać w pogotowiu małe, ale dobrze uzbrojone i operatywne oddziały.
5.W okresie zimy utrzymać w całości tylko te oddziały zbrojne, którym warunki terenowe umożliwiają przetrwanie.
6. W przypadku wyzwalania ziem polskich przez Annie Czerwona, działać małymi grupami na tyłach wojsk niemieckich w celu zdobycia broni i uzyskania wielkiego rozgłosu.
7. Szkolić dowódców od kompanii do dywizji i ich sztaby, kładąc przy tym nacisk na dobre przygotowanie w zakresie łączności radiowej.
8. Zwrócić uwagę na pracę propagandową i wychowawczą. Starać się podporządkować sobie wszystkie organizacje o charakterze wojskowym.
9. Ściśle współpracować z przedstawicielami podziemnych władz administracyjnych rządu emigracyjnego.
Wytyczne i rozkaz gen. Okulickiego rozszerzone zostały dyrektywami rządu emigracyjnego z 14 listopada 1944 r. Docierały one częstokroć w zniekształconych formach do działających w latach 1944-1945 ponad 200 bojówek zbrojnych, które aczkolwiek różniły się miedzy sobą programem, taktyką i nie wszystkie były związane z obozem londyńskim, to jednak w dążeniach swoich miały na ogół zbieżne cele - przeciwdziałanie utrwalaniu się władzy komunistyczne w Polsce. Zimowa ofensywa sowiecka swoim tempem zaskoczyła nie tylko Niemców ale również dowództwo AK. czego dał wyraz gen. Okulicki w depeszy do gen. Kopańskiego:
GEN. OKULICKI DO GEN. KOPAŃSKIEGO
Meldunek sytuacyjny
Depesza szyfr
O.Vł.L.dz.761/45 odczytana 31.1.45. |
W.88 do 10
Dnia 19 stycznia 1 przeczytana 31,01,1945r.
Nadana 31.1.45
1.Ofensywa sowiecka swoim tempem zaskoczyła Niemców i nas. Częstochowa została zajęta we wtorek po południu. Radomsko w tym samym dniu. Piotrków prawdopodobnie dn. 18.1., Warszawa, Pruszków, Grodzisk w dum 18.1. front niemiecki został porwany w strzępy. Silne kolumny pancerne sów. przeniknęły dalej na zachód. Walki trwają na dużej głębokości. U Niemców panika i wydaje się brak sił na opanowanie sytuacji. Siły Sowietów są bardzo duże, zwłaszcza broni pancernej. Ożywiona działalność lotnictwa obustronna, dużo lotnictwa niemieckiego- wsparcia pola walki. Przewiduję dalsze posuwanie się sowietów na zachód
2.16.1.45r. byłem na rozmowie z Sobolem w Krakowie. Posiedzenie Rady Ministrów i RJN nie odbyły się. Udało nam się w ciągu dwu dni przebić do Częstochowy. Soból jest teraz razem ze mną. Zamierza, gdy będzie można, przenieść się do Piotrkowa.
3. Wytyczne do terenu jak zachować się wobec sowietów i Tymczasowego Rządu Lubelskiego me zostały wydane. Po uzgodnieniu z Sobolem wydaje je dziś opierając się na wytycznych rządu dep. Nr 11410. Ze względu na nastroje dołów wydaje mi się, że zmuszeni jesteśmy do bardzo wielkiej ostrożności w formułowaniu wytycznych bojkotowania zarządzeń Tymcz. Rządu Lubelskiego. Wytyczne dla AK po uzgodnieniu z Sobolem przedstawię.
2. Ro/lka/, Generała Okulickicgo
W dniu 19 stycznia 1945 r. gen. Okulicki wydaje historyczny rozkaz, o rozwiązaniu Armii Krajowej:
ŻOŁNIERZE SIL ZBROJNYCH W KRAJU!
Postępująca szybko ofensywa sowiecka doprowadzić może do zajęcia w krótkim czasie całej Polski przez Armię Czerwoną. Nie jest to jednak zwycięstwo słusznej sprawy, o którą walczymy od roku 1939. W istocie bowiem- mimo stwarzanych pozorów wolności - oznacza to zamianę jednej okupacji na drugą, przeprowadzoną pod przykrywką Tymczasowego Rządu Lubelskiego, bezwolnego narzędzia w rękach rosyjskich.
Żołnierze! Od l września 1939 r. Naród Polski prowadzi ciężką i ofiarną walkę o jedyną Sprawę, dla której warto żyć i umierać o swą wolność i wolność człowieka w niepodległym Państwie. Wyrazicielem i rzecznikiem Narodu i tej idei jest jedyny i legalny Rząd Polski w Londynie, który walczy bez przerwy i walczyć będzie nadal o nasze słuszne prawa. Polska, według rosyjskiej recepty, nie jest tą Polską, o którą bijemy się szósty rok z Niemcami, dla której popłynęło morze krwi polskiej i przecierpiano ogrom męki i zniszczenie Kraju. Walki z Sowietami nie chcemy prowadzić, ale nigdy nie zgodzimy się na inne życie, jak tylko w całkowicie suwerennym, niepodległym i sprawiedliwie urządzonym społecznie Państwie Polskim. Obecne zwycięstwo sowieckie nie kończy wojny. Nie wolno nam ani na chwilę tracić wiary, że wojna ta skończyć się może jedynie zwycięstwem słusznej Sprawy, tryumfem dobra nad złem, wolności nad niewolnictwem
Daję Wam ostatni rozkaz. Dalszą swą pracę i działalność prowadźcie w duchu odzyskania pełnej niepodległości Państwa i ochrony ludności polskiej przed zagładą. Starajcie się być przewodnikami Narodu i realizatorami niepodległego Państwa Polskiego. W tym działaniu każdy z Was musi być dla siebie dowódcą. W przekonaniu, że rozkaz ten spełnicie, że zostaniecie na zawsze wierni tylko Polsce oraz by Wam ułatwić dalszą pracę - z upoważnienia Pana Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej zwalniam was z przysięgi i rozwiązuje szeregi AK. W imieniu służby dziękuję Wam za dotychczasową ofiarną pracę. Wierzę głęboko, że zwycięży nasza święta Sprawa, że spotkamy się w prawdziwie wolnej i demokratycznej Polsce.
M.p. 19 stycznia 1945 Dowódca Sil Zbrojnych w Kraj- Niedźwiadek
" Archiwum Studium Polski Podziemnej w Londynie sygn. 3.1.1.10
•' A. Przemyski, Ostatni Komendant General Leopold Okulicki, Wyd. Lubelskie 1990 str. 191, 192.
Równocześnie gen. Okulicki skierował 22.1.1945 r. do komendantów rejonowych poufne polecenie nakazując ukryć „zamelinować" posiadaną broń i sprzęt, przejść najbardziej zaufanym kadrom do ścisłej konspiracji, a w razie dekonspiracji przenieść do nowych baz. Zaleciał też utrzymywanie łączności z dowództwem nowej, kadrowej organizacji ..Nie". Rozkazy dowódców AK ze stycznia 1945 r. spowodowały, że pewna grupa członków AK ujawniła się, cześć rozpoczęła normalną pracę bez ujawnienia się inni rozpoczęli walkę zbrojną. Rozwiązanie AK ułatwiło oczyszczenie szeregów z osób zniechęconych do dalszej walki, zdekonspirowanych oraz tych, którzy nie byli przeciwnikami nowego ustroju. O ile AK powołana była do walk z Niemcami, o tyle organizacja „Nie" miała na celu walkę z władzami Tymczasowego Rządu Lubelskiego oraz z Sowietami. W marcu 1945 r. kierownictwo organizacji „Nie" zostało aresztowane.
3. Powstanie Delegatury Sil Zbrojnych na Kraj (DZS).
Osłabienie kierownictwa „Nie" wskutek aresztowania, niepodporządkowanie się szeregu dowództw AK nowej organizacji obok innych przyczyn spowodowało powołanie 19.04.1945 r. w jej miejsce Delegatury Sil Zbrojnych na Kraj (DSZ). Komendantem DSZ został mianowany płk Jan Rzepecki ps. ..”Prezes". „Ożóg". który od 23 marca 1945 r. pełnił w ..Nie" funkcję I zastępcy komendanta głównego. W depeszy nr 252/HJ do gen. Władysława Andersa. Komendant DSZ tak określił zadania delegatury:
a)organizowanie oporu zbrojnego przeciw władzy komunistycznej.
c)prowadzenie propagandy w społeczeństwie.
W odpowiedzi gen. Anders w depeszy Nr 277/H z dnia 7.Y.45 r. zatwierdził wszystkie propozycje Komendanta DSZ. a ponadto zalecił prowadzenie agitacji w szeregach Ludowego Wojska Polskiego. Stąd też wywodzi się rozpoczęta w końcu maja 45 r. akcja ..Ż" (wojsko Żymierskiego). Przyjęta nazwa - Delegatura Sil Zbrojnych - miała podkreślić, że działalność organizacji w kraju jest ściśle związana z. istniejącymi na emigracji polskimi oddziałami zbrojnymi. Z drugiej strony uwydatniała jej czysto wojskowy charakter. Nie ma dowodów funkcjonowania na terenie województwa krakowskiego organizacji ..Nie", podobnie i DSZ, poza strukturami obszaru i okręgu.
Istniały wiec:
Obszar południowy. na którego czele stal ..Cis" - ..Kortum", w ramach którego powołano okręg krakowsko-rzeszowski z ..Kmicicem" - ..Krukiem II" (do marca). ..Cozasiem" - ..Litwinem"(do maja).
Podziemne ugrupowania na tym terenie nie używały nowych nazw związków po akowskiego podziemia (okręg krakowsko-rzeszowski podporządkował się DSZ dopiero w maju 45 r.), natomiast określały się jako grupy AK lub ROAK1. 28.06.1945 r. powstaje Tymczasowy Rząd Jedności Narodowej w skład którego weszło kilku polityków z obozu londyńskiego ze Stanisławem Mikołajczykiem na czele. TRJN ogłosił 2.08.45 r. amnestię. Z tych powodów 6.08.45 r. na naradzie odbytej w Krakowie postanowiono rozwiązać DSZ. Już 2.09.45 r. została powołana trzecia z kolei organizacja po akowskiego podziemia - Zrzeszenie Wolność i Niezawisłość (WiN). Miało się ono koncentrować na działalności politycznej, nie mieć charakteru wojskowego, czego dowodem miały być nowe tytuły d-ców wszystkich szczebli: mieli być ..Prezesami" a nie „Komendantami". Organizacja przejęła kadry, materialne środki i strukturę od poprzedniczek.
Okręg Krakowski podporządkowany był Obszarowi Południowemu WiN. Sam dzielił się na 5 Rejonów:
wschodni (powiat): Bochnia. Brzesko, Dąbrowa Tarnowska i Tarnów),
południowy (powiaty: Limanowa, Myślenice, Nowy Sącz. Nowy Targ),
zachodni (powiaty: Biała Krakowska, Wadowice, Żywiec),
północny (powiaty: Chrzanów. Miechów, Olkusz),
krakowski - obejmujący miasto i powiat Kraków.
Rejony dzieliły się z kolei na rady powiatowe, przy których tworzono tzw. „grupy samoobrony".
W 1945 r. dowództwu Okręgu WiN w Krakowie udało się powołać komendy wszystkich szczebli na tym terenie. Był to ewenement w skali Kraju. Okręg ten również dwukrotnie doprowadził do reaktywowania władz centralnych organizacji. Tu wydawano centralne organy prasowe, a przejściowo mieściło się archiwum Zrzeszenia. Kierowany był on do stycznia 1946 r. przez „Ostrowskiego" - ppłk Łukasz Ciepliński. Przejął on wówczas kierownictwo Obszaru Południowego, a stanowisko Prezesa Komendanta Okręgu objął „Bartosz" - mjr Wojciech Szczepański2 i kierował nim do 8 stycznia 1947 r. Ostatnim dowódcą WiN okręgu Krakowskiego była „Wilejka" - Józefa Petriczek, która w charakterze po. Komendanta kierowała nim od stycznia do października 1947 r. Natomiast „Wacław Michalski", drugi z kolei zastępca Komendanta Okręgu, został aresztowany 09.04.48 r. i wraz z tym przestało działać dowództwo WiN w woj. Krakowskim, chociaż formalnie Zrzeszenie WiN nigdy nie zostało rozwiązane.
1.ROAK-Ruch Oporu Armii Krajowej.
2.Wyrokiem Sądu Rejonowego w Krakowie został skazany na 8 lat więzienia, które odbywał na Montelupich, Rawiczu, Strzelcach Opolskich i na Mokotowie. Zmarł 22.02.1993r. w wieku 80 lat.
4. Powstanie Komisji Szybko Wykonawczej
Rozkaz gen. Okulickiego o rozwiązaniu AK praktycznie nie był odczytywany w całości. Nie jest mi wiadomo o uroczystych zbiórkach oddziałów partyzanckich ani o publikacjach rozkazu. Ja i moi koledzy dowiedzieliśmy się tylko o fragmentach tego rozkazu, a szczególne dla nas znaczenie miały te fragmenty rozkazu:
...obecne zwycięstwo sowieckie nie kończy wojny...
...Daję Warn ostatni rozkaz: dalszą pracę i działalność prowadzicie w duchu odzyskania pełnej niepodległości Państwa...
...w tym działaniu każdy z Was musi być dla siebie dowódcą...
Dla nas nie był to rozkaz o rozwiązaniu Armii Krajowej. Nie wiedzieliśmy jednak o organizacji „Nie" jak również o następnej organizacji „Delegaturze Sil Zbrojnych". Kolejna: WiN do nas nie pasowała - zbyt mocno byliśmy już zaangażowani w walkę zbrojną. W styczniu 45 r. spotkaliśmy się w Krakowie - koledzy z różnych oddziałów AK w większości mieszkający w krakowskiej dzielnicy Kazimierz. Dla informacji czytelników podaję, /c w tamtym okresie „chłopaki z Kazimierza" to byli jakby cywilni komandosi. Każdy / nich co najmniej raz w tygodniu brał udział w ulicznej bójce na noże. Strach z takim było zaczynać. Pod względem moralnym nie budzili jednak żadnych zastrzeżeń. Szalenie odważni i honorowi.
Z inicjatywy kolegi Zdzisława Lisika, kpr. podchor. AK Inspektoratu „Maria". powstał zalążek samodzielnego oddziału zbrojnego AK, który po kilku miesiącach od powstania przybrał nazwę: ROAK - Komisja Szybko Wykonawcza. D-cą został Zdzisław Lisik „Mściciel" 3, a jego zastępcą sierżant podchor. AK Ryszard Filipowski „Ryszard". Stan liczebny oddziału wahał się od 10 do 20 żołnierzy. Spowodowane to było dość licznymi stratami krwawymi, a poza tym nie wszyscy nerwowo wytrzymywali. Pierwsze aresztowania jednak rozpoczęły się dopiero we wrześniu 46 r. Przez przypadek, już od chwili zorganizowania oddziału byliśmy dobrze uzbrojeni. Mianowicie, w nocy z 16 na 17 stycznia 45 r. sowiecki samolot zrzucił bombę w pobliżu cmentarza żydowskiego na Grzegórzkach, gdzie na pobliskim torze kolejowym Niemcy ładowali do dwóch wagonów kolejowych nowiuteńkie włoskie karabiny (takie same jakie W wyniku bomby wagony zastały zniszczone a broń prawie nie zniszczona została rozrzucona w promieniu kilkunastu metrów i przez Niemców porzucona. Wypatrzył to Marian Zielonka 7 (sierżant AK oddziału partyzanckiego "Śmiały", późniejszy d-ca naszego oddziału). W nocy z 17 na 18 stycznia, pomimo silnego ostrzału sowieckiej artylerii, przytaszczył do swojego mieszkania na ul. Prochowej 22 karabiny, kilkanaście "krótkich dziewiątek" oraz dość znaczną ilość amunicji.
Po kilku dniach od wkroczenia sowietów do Krakowa na terenie Grzegórzek pojawiły się grupy wyrostków od 7-miu do 14-tu lat uzbrojone "po zęby" w niemieckie pistolety maszynowe oraz przeciwczołgowe "pięści pancerne" i urządzały sobie ostre strzelanie na terenie fortu, który stał na obecnym Rondzie Mogilskim. Próbowaliśmy ich rozbrajać, ale daremnie. Mierząc do nas ostrzegali: "spieprzajcie bo z d ... sito!". Nie było rady. Zaproponowaliśmy im więc handel wymienny oraz zakup od nich broni. W ten sposób nasz arsenał wzbogaci l się o kilkanaście MP-i. Z amunicją jednak nadal było krucho, bo to był taki czas, że kto chciał, gdzie chciał, jeżeli tylko miał z czego - to sobie ot tak strzelał, Oczywiście na wiwat lub do różnych puszek i butelek. A na widok rosyjskich żołnierzy, zmykał.
W Krakowie niezależnie od tworzącej się Komendy Wojewódzkiej i Komendy Miejskiej MO, 19 stycznia 45 r. powstał Tymczasowy Komitet Ludowej Milicji Obywatelskiej - TKLMO - utworzony przez Stefana Wolasa, który został jego komendantem oraz wiceprezydentem m. Krakowa w dniu 24 stycznia 45 r. Komitet natychmiast przystąpił do organizowania komisariatów, które zlokalizowano: obok budynku kina Wanda, w Ratuszu na Placu Wolnica i przy ulicach Krupniczej, Pędzichów, Lubicz, Zamojskiego, Balickiej, Kościuszki, w Prokocimiu i Borku Fałęckim. W Ratuszu na Placu Wolnica od pierwszej chwili był nasz człowiek PPOL Antoni Kożuch, który pod koniec 46 r. zdezertował z milicji. Z czasem mieliśmy możność infiltracji pozostałych komisariatów. Po okresie spontanicznego organizowania się jednostek MO, nastąpiło porządkowanie spraw osobowych i choć "władza ludowa" przechwalała się, że oczyszczanie urzędów MO zakończyło się w zasadzie w I połowie 45 L. (A WUSW, materiały poakowskiego podziemia, sygn. 2666 III) to my mieliśmy stałych współpracowników również w Komendzie Wojewódzkiej MO w Krakowie do września 46 r.
Milicja otrzymała mundury wojskowe dopiero pod koniec 45 r. Do tego czasu milicjanci ubierali się w części mundurów wojskowych, a nawet w zdobywane mundury niemieckie. Jedyną ich oznaką była opaska biało-czerwona. Co dziwniejsze, nie posiadali oni początkowo żadnych dokumentów. Po kilku miesiącach ich biało-czerwone opaski były ostemplowywane. Oczywiście to szybko wykorzystaliśmy. Chodziliśmy po mieście z bronią z biało-czerwonymi opaskami, a gdy nadszedł czas stemplowania opasek. również nie mieliśmy z tym kłopotu. W czasie okupacji pracowałem w wytwórni pieczątek Jana Widlińskiego na ul. Grodzkiej razem z późniejszym kpr. podchor. AK ze "Skały" Edwardem Nowackim ps. "Soraka". Wytwórnia Widlińskiego była w czasie okupacji jednostką organizacyjną AK, to też z różnego rodzaju pieczątkami również po okupacji nie mieliśmy żadnego problemu. Nadal jednak nie mieliśmy konkretnie określonego kierunku naszego działania. Wiedzieliśmy o licznych aresztowaniach oficerów i żołnierzy AK. W budynku na rogu ulic Dunajewskiego i Loretańskiej zorganizowano jedną z pierwszych katowni UB. Po mieście krążyły opowieści o masowych wywózkach przez NKWD, a jednocześnie opowieści o licznych oddziałach akowskich nadal walczących. Były również sugestie przyłączenia się do jednego z oddziałów leśnych.
O charakterze działalności naszego oddziału ostatecznie zadecydowały dwa przypadki. Pierwszy: z ulicy Starowiślnej na pełnym gazie skręcił w ul. Dietla wojskowy motocykl z przyczepą prowadzony prawdopodobnie przez funkcjonariusza UB. W przyczepie siedział skuty młody mężczyzna. Na skutek nadmiernej szybkości motocykl stracił równowagę. Więzień wypadł z przyczepy ginąc na miejscu. Dwaj funkcjonariusze, którym nic się nie stało z rechotem - ku oburzeniu publiczności - wrzucili ciało do przyczepy i odjechali. Pozostała tylko kałuża krwi.
Przypadek drugi: na ulicy Starowiślnej w pobliżu Poczty Głównej milicjant eksortował młodego mężczyznę z daleka "pachnącego lasem",. który poderwał się do ucieczki. Milicjant - również młody - nie wołając ani nie oddając strzału ostrzegawczego, władował więźniowi z pistoletu 3 kule w plecy. Ten młody człowiek umierając nie jęczał, nie krzyczał, tylko w milczeniu płakał. A nad nim, stał milicjant uśmiechając się drwiąco. Tosiek - kolega - trzema kulami zgasił mu ten drwiący uśmiech. Po tych dwóch wypadkach, których byliśmy świadkami, narodziła się nazwa oddziału: Komisja Szybko Wykonawcza. Uderzyć celnie - odskoczyć! Działalność Komisji wymierzyć przeciwko wszelkim formom zwyrodnienia. Nieść pomoc zagrożonym aresztowaniem żołnierzom AK oraz tym, dla których istnieje szansa ich uwolnienia. Tak powstał oddział zbrojny, który działał na terenie Krakowa pod bokiem garnizonu sowieckiego oraz Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego. Oddział, który 18 sierpnia 1946 r. opanował więzienie św. Michała uwalniając 63 wieźniów politycznych.
n Zielonka "BiII". Sierżant AK. Po aresztowaniu "Siekiery" mianowany przez "Ognia" d-cą grupy krakowskiej. Jedyny uczestnik akcji, który nie został aresztowany. Otoczony wraz z "Ogniem" 22 lutego 47 r. w Ostrowsku, przebił się z okrążenia. Zmarł w wieku 34 lat. 3.Zdzisław Lisiak- „Mściciel”,aresztowany w listopadzie 1946r., a skazany na dożywocie w lutym 1947r. Przebywał w więzieniu 10 lat - ż
Polskie Siły Zbrojne na emigracji i Armia Krajowa nie były na usługach żadnej partii, lecz pełniły zawsze funkcję ramienia zbrojnego Rzeczypospolitej Polskiej i służyły jej wiernie dla zwycięstwa, dla odzyskania wolności i niepodległości narodu polskiego w należnych granicach.
Ani rząd lubelski, ani tzw. wojsko polskie nie działają w imieniu narodu polskiego, bo naród polski nie dał im do tego prawa. Są one tylko organami jednej partii PPR (dalsza część tekstu oryginału nieczytelna)*... ...co w r. 1941 i stanowiącej znikomą ilość Polaków. Stworzone ostatnio partie PPS, Str. Ludowe i Str. Demokratyczne są tylko drobnymi przybudówkami PPR pod innymi nazwami. Stronnictwa PPS i Str. Ludowe, są w Radzie Jedności Narodowej, na której opiera się rząd polski w Londynie, a demokracja polska również popiera ten rząd, I rząd lubelski i jego wojsko polskie mają władzę od rządu sowieckiego i od niego są uzależnione i działają tak, jak każą Sowiety. Godła państwowe polskie i dawne nazwy urzędów polskich, hurapatriotyzm, mówienie o granicach na zachodzie, o wielkich reformach społecznych są używane dla otumanienia narodu polskiego i uśpienia, aby w ten sposób można łatwiej owładnąć krajem i narodem polskim, a później włączyć Polskę do Związku Sowietów jako XVII republik
Wskazania
A.Sowiety i ich agentury wchodzą z hymnem narodowym z orzełkami polskimi i okrzykami na cześć wolnej i demokratycznej Polski. Społeczeństwo zmaltretowane okupacją niemiecką zbyt łatwo ulega tej fikcyjnej wolności. Okres jej będzie trwał niedługo. Już, teraz przy akompaniamencie wieców, meetingów i hymnów wchodzi szereg zarządzeń ograniczających wolność osobistą. Rozwiązanie wszelkich organizacji o charakterze wojskowym, oddawanie radioodbiorników, broni, rejestracja maszyn i powielaczy itp. Tworzenie rad narodowych, powiatowych i gminnych dla wprowadzenia w błąd społeczeństwa, powołuje się często zacnych i posiadających dobrą opinię obywateli i księży. W rzeczywistości władza przechodzi w ręce szumowin z PPR-u, która obsadza kierownicze stanowiska i wprowadza swoje bezwzględne rządy, wykorzystując często znane nazwiska i nazwy popularne stronnictw, jak PPS, Str. Ludowe.
B.Po pewnym okresie krótkiego spokoju wystąpi na widownię władza bezpieczeństwa.
1.NKWD, która przy wydatnej pomocy PPR przystąpi do bezwzględnego
oczyszczenia terenu z rzekomej reakcji, do której zalicza żołnierzy z AK, stronnic-
twa polityczne, wierne rządowi polskiemu.
2.Głównym zadaniem NKWD jest tropienie AK. Występują oni w niebieskich czapkach z czerwonym otokiem. Do dyspozycji ich stoi straż graniczna w zielonych czapkach, kombatanci wojenni (garnizonowi) w każdej gminie i mieście, dysponują własną siecią konfidentów. Aresztują, rewidują, wydają zarządzenia administracyjne, sprzeczne często i wtrącają się do wszelkich dziedzin życia.
3.Władze policyjne polskie: a) milicja porządkowa i b) urzędy bezpieczeństwa odpowiadające Gestapo (dalsza część tekstu oryginału nieczytelna)......na usługach NKWD, które będzie uderzać przede wszystkim w aparat dowodzenia, radiostacje nadawcze i propagandę.
4.Aresztowania rozpoczną od dołu „placówek", gdzie nastąpiło największe ujawnienie się żołnierzy AK w akcji „Burzy" i przy kontaktowaniu się z oddziałami desantowymi. Aresztowani, jako wrogowie ideologiczni zostaną rozstrzelani, względnie wywiezieni w nieznane
5. Obok aresztowań będą łapanki i kontrole dokumentów na ulicach przede wszystkim młodych mężczyzn i przechodniów w godzinach wieczornych. Pacyfikacje i kontrole w domach.
6. NKWD będzie próbowało podstępem nawiązywać rozmowy z AK celem współpracy na odcinku wojskowym, tworzenia dywizji AK. Za cenę ujawnienia i zdania broni i sprzętu obiecywać będą fałszywe zwolnienia uwięzionych i zaprzestania represji. Właściwy cel to całkowite oczyszczenie terenu z elementu wartościowego ludzkiego i wykończenie żołnierzy AK, skompromitowanie Rządu polskiego i zyskanie atutu politycznego. Oficjalnie bowiem podporządkowanie się AK gen. Żymierskiemu byłoby faktycznym uznaniem rządu tymczasowego przez „serce oporu kraju - AK". Przez zamieszanie i chaos ostateczne złamanie oporu społeczeństwa.
C.W walce z okupantem niemieckim ponieśliśmy duże straty. Zrobić musimy wszystko, aby jak najwięcej ludzi wartościowych okres okupacji sowieckiej przetrwało. Oto wskazówki, które mają nam pomóc:
l. Wstępować do wszelkiego rodzaju urzędów, aby utrudnić rządy szumowin, a w odpowiednim momencie móc opanować sytuację. Stanowisk kierowniczych i specjalnie eksponowanych nie przyjmować.
2. Do wojska zgłaszać się tylko pod przymusem. Oficerowie nieznani na danym terenie, wzgl. mający możliwość zmiany swego miejsca nie powinni się zgłaszać. Względy natury osobistej, wygoda - nie może tu odgrywać żadnej roli.
3. Uruchomić komórki legalizacyjne i iść potrzebującym z pomocą przez wyrabianie dokumentów rejestracji itd. Władze sowieckie zorientują się w dokumentach znacznie lepiej jak Niemcy.
4. Ludzi spalonych przenosić na inny teren.
5. Wyrzucić z codziennego życia nazwę AK, o przynależności nie przyznawać się pod żadnym pozorem.
6.Wszyscy pracujący będą wciągani na listy partii politycznych. W tym wypadku nie oponować. Nie wolno jednak zajmować stanowisk kierowniczych i czynnie angażować się politycznie, natomiast śledzić działalność tych grup.
7. Wstępować do polskich władz bezpieczeństwa „milicja" i „urzędy bezpieczeństwa".
8. Aresztowani winni pamiętać, że mimo rozwiązania AK obowiązuje nadal zachowanie tajemnicy. Za żadną cenę nie wolno sypać współtowarzyszy i d-ców. Nie przyznawać się do należenia do AK, jeśli nie mają dowodów. Jeżeli mają. to
udawać złamanego, wprowadzonego w błąd przez reakcję, opowiadać bajki, nie wskazując na nikogo z żyjących, podając fałszywe opisy i kontakty terenowe.
9. Ze względów materialnych i własnego bezpieczeństwa znaleźć sobie faktyczne zatrudnienie i to w charakterze robotnika lub pracującego inteligenta.
10. Wykorzystywać okazje do niszczenia materiałów zebranych przez komisje poborowe względnie rejestracyjne.
11. Magazyny broni i sprzętu znane wielu ludziom prze-melinować.
12. Już w okresie likwidacji zwolnić łączników i kurierów ograniczając się do łączności bezpośredniej.
13. Nie przeprowadzać zorganizowanego bojkotu zarządzeń władz.
14. Prowadzić propagandę mówioną w celu uświadomienia społeczeństwa i podtrzymania na duchu ludzi słabszych.
Musimy przetrwać
Od Redakcji
l) Zamieszczone przez autora w ramach jego artykułu wytyczne komendanta Okręgu Krakowskiego na okres po rozwiązaniu AK z dnia 17 stycznia 1945 r. budzą określone refleksje. W szczególności pragniemy zwrócić uwagę naszych Czytelników na pewne różnice pomiędzy treścią wytycznych, a rozkazem pożegnalnym ostatniego Komendanta Armii Krajowej gen. Leopolda Okulickiego wydanym dwa dni później, bo 19.01.1945 roku - rozkazem rozwiązującym Armię Krajową i zwalniającym jej żołnierzy z przysięgi (vide „Okruchy", R.3: 1994, nr 11, s. 62).
Wprawdzie rozkaz pożegnalny to co innego niż wytyczne dla żołnierzy AK, mające pomóc im w przetrwaniu rządów komuny siłą Polsce narzuconych -jednak myśli przewodnie w obu tych dokumentach są trochę inne.
,,Dalsząswą pracę i działalność prowadźcie w duchu odzyskania pełnej niepodległości Państwa i ochrony ludności polskiej przed zagładą. Starajcie się być przewodnikami Narodu i realizatorami niepodległego Państwa Polskiego. W tym działaniu każdy musi być dla siebie dowódcą Natomiast w wytycznych Nakoniecznikoffa-Klukowskiego niezależnie od analogicznych zaleceń, dają się zauważyć dwa inne wątki. Po pierwsze płk. Nakoniecznikoff zakłada, że ,,okupacja sowiecka będzie ciężka, jednak trwać będzie krótko". Jakże się w tym założeniu mylił - podobnie zresztą jak tysiące innych Polaków
1/Zbigniew Paliwoda „Jur", żołnierz 12 p. p. Obwodu AK „Wieloryb" Bochnia, po rozwiązaniu Armii Krajowej Żołnierz konspiracyjnego oddziału Ruchu Oporu AK. następnie członek Podziemnej Organizacji Wojskowej, więziony w okresie 09,46-03.47 z przyczyn politycznych.
OKRUCHY NR11/1994r.; ROZKAZY I ODEZWY OKULICKI
Postępująca szybko ofensywa sowiecka doprowadzić może do zajęcia w krótkim czasie całej Polski przez Armię Czerwoną. Nie jest to jednak zwycięstwo słusznej sprawy, o którą walczymy od roku 1939. W istocie bowiem- mimo stwarzanych pozorów wolności - oznacza to zamianę jednej okupacji na drugą, przeprowadzoną pod przykrywką Tymczasowego Rządu Lubelskiego, bezwolnego narzędzia w rękach rosyjskich. Żołnierze! Od l września 1939 r. Naród Polski prowadzi ciężką i ofiarną walkę o jedyną Sprawę, dla której warto żyć i umierać o swą wolność i wolność człowieka w niepodległym Państwie. Wyrazicielem i rzecznikiem Narodu i tej idei jest jedyny i legalny Rząd Polski w Londynie, który walczy bez przerwy i walczyć będzie nadal o nasze słuszne prawa.
Polska, według rosyjskiej recepty, nie jest tą Polską, o którą bijemy się szósty rok z Niemcami, dla której popłynęło morze krwi polskiej i przecierpiano ogrom męki i zniszczenie Kraju. Walki z Sowietami nie chcemy prowadzić, ale nigdy nie zgodzimy się na inne życie, jak tylko w całkowicie suwerennym, niepodległym i sprawiedliwie urządzonym społecznie Państwie Polskim. Obecne zwycięstwo sowieckie nie kończy wojny. Nie wolno nam ani na chwilę tracić wiary, że wojna ta skończyć się może jedynie zwycięstwem słusznej Sprawy, tryumfem dobra nad złem, wolności nad niewolnictwem
W imieniu służby dziękuję Wam za dotychczasową ofiarną pracę. Wierzę głęboko, że zwycięży nasza święta Sprawa, że spotkamy się w prawdziwie wolnej i demokratycznej Polsce.
Niech żyje Wolna, Niepodległa, Szczęśliwa Polska.
M.p. 19 stycznia 1945 Dowódca Sil Zbrojnych w Kraj- Niedźwiadek
" Archiwum Studium Polski Podziemnej w Londynie sygn. 3.1.1.10
•' A. Przemyski, Ostatni Komendant General Leopold Okulicki, Wyd. Lubelskie 1990 str. 191, 192.
Równocześnie gen. Okulicki skierował 22.1.1945 r. do komendantów rejonowych poufne polecenie nakazując ukryć „zamelinować" posiadaną broń i sprzęt, przejść najbardziej zaufanym kadrom do ścisłej konspiracji, a w razie dekonspiracji przenieść do nowych baz. Zaleciał też utrzymywanie łączności z dowództwem nowej, kadrowej organizacji ..Nie". Rozkazy dowódców AK ze stycznia 1945 r. spowodowały, że pewna grupa członków AK ujawniła się, cześć rozpoczęła normalną pracę bez ujawnienia się inni rozpoczęli walkę zbrojną.
Rozwiązanie AK ułatwiło oczyszczenie szeregów z osób zniechęconych do dalszej walki, zdekonspirowanych oraz tych, którzy nie byli przeciwnikami nowego ustroju. O ile AK powołana była do walk z Niemcami, o tyle organizacja „Nie" miała na celu walkę z władzami Tymczasowego Rządu Lubelskiego oraz z Sowietami. W marcu 1945 r. kierownictwo organizacji „Nie" zostało aresztowane.
3. Powstanie Delegatury Sil Zbrojnych na Kraj (DZS).
Osłabienie kierownictwa „Nie" wskutek aresztowania, niepodporządkowanie się szeregu dowództw AK nowej organizacji obok innych przyczyn spowodowało powołanie 19.04.1945 r. w jej miejsce Delegatury Sil Zbrojnych na Kraj (DSZ). Komendantem DSZ został mianowany płk Jan Rzepecki ps. ..”Prezes". „Ożóg". który od 23 marca 1945 r. pełnił w ..Nie" funkcję I zastępcy komendanta głównego. W depeszy nr 252/HJ do gen. Władysława Andersa. Komendant DSZ tak określił zadania delegatury:
a)organizowanie oporu zbrojnego przeciw władzy komunistycznej.
c)prowadzenie propagandy w społeczeństwie.
W odpowiedzi gen. Anders w depeszy Nr 277/H z dnia 7.Y.45 r. zatwierdził wszystkie propozycje Komendanta DSZ. a ponadto zalecił prowadzenie agitacji w szeregach Ludowego Wojska Polskiego. Stąd też wywodzi się rozpoczęta w końcu maja 45 r. akcja ..Ż" (wojsko Żymierskiego). Przyjęta nazwa - Delegatura Sil Zbrojnych - miała podkreślić, że działalność organizacji w kraju jest ściśle związana z. istniejącymi na emigracji polskimi oddziałami zbrojnymi. Z drugiej strony uwydatniała jej czysto wojskowy charakter. Nie ma dowodów funkcjonowania na terenie województwa krakowskiego organizacji ..Nie", podobnie i DSZ, poza strukturami obszaru i okręgu.
Istniały wiec:
Obszar południowy. na którego czele stal ..Cis" - ..Kortum", w ramach którego powołano okręg krakowsko-rzeszowski z ..Kmicicem" - ..Krukiem II" (do marca). ..Cozasiem" - ..Litwinem"(do maja).
Podziemne ugrupowania na tym terenie nie używały nowych nazw związków po akowskiego podziemia (okręg krakowsko-rzeszowski podporządkował się DSZ dopiero w maju 45 r.), natomiast określały się jako grupy AK lub ROAK1. 28.06.1945 r. powstaje Tymczasowy Rząd Jedności Narodowej w skład którego weszło kilku polityków z obozu londyńskiego ze Stanisławem Mikołajczykiem na czele. TRJN ogłosił 2.08.45 r. amnestię. Z tych powodów 6.08.45 r. na naradzie odbytej w Krakowie postanowiono rozwiązać DSZ. Już 2.09.45 r. została powołana trzecia z kolei organizacja po akowskiego podziemia - Zrzeszenie Wolność i Niezawisłość (WiN). Miało się ono koncentrować na działalności politycznej, nie mieć charakteru wojskowego, czego dowodem miały być nowe tytuły d-ców wszystkich szczebli: mieli być ..Prezesami" a nie „Komendantami". Organizacja przejęła kadry, materialne środki i strukturę od poprzedniczek.
Okręg Krakowski podporządkowany był Obszarowi Południowemu WiN. Sam dzielił się na 5 Rejonów:
wschodni (powiat): Bochnia. Brzesko, Dąbrowa Tarnowska i Tarnów),
południowy (powiaty: Limanowa, Myślenice, Nowy Sącz. Nowy Targ),
zachodni (powiaty: Biała Krakowska, Wadowice, Żywiec),
północny (powiaty: Chrzanów. Miechów, Olkusz),
krakowski - obejmujący miasto i powiat Kraków.
Rejony dzieliły się z kolei na rady powiatowe, przy których tworzono tzw. „grupy samoobrony".
W 1945 r. dowództwu Okręgu WiN w Krakowie udało się powołać komendy wszystkich szczebli na tym terenie. Był to ewenement w skali Kraju. Okręg ten również dwukrotnie doprowadził do reaktywowania władz centralnych organizacji. Tu wydawano centralne organy prasowe, a przejściowo mieściło się archiwum Zrzeszenia. Kierowany był on do stycznia 1946 r. przez „Ostrowskiego" - ppłk Łukasz Ciepliński. Przejął on wówczas kierownictwo Obszaru Południowego, a stanowisko Prezesa Komendanta Okręgu objął „Bartosz" - mjr Wojciech Szczepański2 i kierował nim do 8 stycznia 1947 r. Ostatnim dowódcą WiN okręgu Krakowskiego była „Wilejka" - Józefa Petriczek, która w charakterze po. Komendanta kierowała nim od stycznia do października 1947 r. Natomiast „Wacław Michalski", drugi z kolei zastępca Komendanta Okręgu, został aresztowany 09.04.48 r. i wraz z tym przestało działać dowództwo WiN w woj. Krakowskim, chociaż formalnie Zrzeszenie WiN nigdy nie zostało rozwiązane.
2.Wyrokiem Sądu Rejonowego w Krakowie został skazany na 8 lat więzienia, które odbywał na Montelupich, Rawiczu, Strzelcach Opolskich i na Mokotowie. Zmarł 22.02.1993r. w wieku 80 lat.
4. Powstanie Komisji Szybko Wykonawczej
Rozkaz gen. Okulickiego o rozwiązaniu AK praktycznie nie był odczytywany w całości. Nie jest mi wiadomo o uroczystych zbiórkach oddziałów partyzanckich ani o publikacjach rozkazu. Ja i moi koledzy dowiedzieliśmy się tylko o fragmentach tego rozkazu, a szczególne dla nas znaczenie miały te fragmenty rozkazu:
...obecne zwycięstwo sowieckie nie kończy wojny...
...Daję Warn ostatni rozkaz: dalszą pracę i działalność prowadzicie w duchu odzyskania pełnej niepodległości Państwa...
...w tym działaniu każdy z Was musi być dla siebie dowódcą...
Dla nas nie był to rozkaz o rozwiązaniu Armii Krajowej. Nie wiedzieliśmy jednak o organizacji „Nie" jak również o następnej organizacji „Delegaturze Sil Zbrojnych". Kolejna: WiN do nas nie pasowała - zbyt mocno byliśmy już zaangażowani w walkę zbrojną. W styczniu 45 r. spotkaliśmy się w Krakowie - koledzy z różnych oddziałów AK w większości mieszkający w krakowskiej dzielnicy Kazimierz. Dla informacji czytelników podaję, /c w tamtym okresie „chłopaki z Kazimierza" to byli jakby cywilni komandosi. Każdy / nich co najmniej raz w tygodniu brał udział w ulicznej bójce na noże. Strach z takim było zaczynać. Pod względem moralnym nie budzili jednak żadnych zastrzeżeń. Szalenie odważni i honorowi.
Z inicjatywy kolegi Zdzisława Lisika, kpr. podchor. AK Inspektoratu „Maria". powstał zalążek samodzielnego oddziału zbrojnego AK, który po kilku miesiącach od powstania przybrał nazwę: ROAK - Komisja Szybko Wykonawcza. D-cą został Zdzisław Lisik „Mściciel" 3, a jego zastępcą sierżant podchor. AK Ryszard Filipowski „Ryszard". Stan liczebny oddziału wahał się od 10 do 20 żołnierzy. Spowodowane to było dość licznymi stratami krwawymi, a poza tym nie wszyscy nerwowo wytrzymywali. Pierwsze aresztowania jednak rozpoczęły się dopiero we wrześniu 46 r. Przez przypadek, już od chwili zorganizowania oddziału byliśmy dobrze uzbrojeni. Mianowicie, w nocy z 16 na 17 stycznia 45 r. sowiecki samolot zrzucił bombę w pobliżu