1CZĘŚĆ .POLEMIKI MORAWY I BOCHEŃSKIEJ
NIE GASNĄ w środowisku kombatanckim kontrowersje i spory ma tle oceny postaci i działalności Józefa Kurasia „Ognia". W rozgorzałym na tamach lokalnej (i nie tylko lokalnej) prasy sporze o sposób widzenia powojennych dziejów Podhala grają emocje, ale też padają opinie, przytaczane są fakty i okoliczności — najczęściej sprzeczne. Wszystko wskazuje na to, że zwaśnione strony będą musiały odwołać się do ponad lokalnych historycznych autorytetów. Ciemną stroną tego oporu jest i to, ze głos w sprawie krwawych dni Podhala zabierają też ci kombatanci, od których niemało wycierpieli zarówno „ogniowy”, jak i ich adwersarze.
Żyją świadkowie tamtych zdarzeń, żyją w kraju i zagranicą — rodziny bohaterów podhalańskiego dramatu. W numerze 6/91 „Tygodnika Podhalańskiego” ukazał się podpisany przez żonę Józefa Kurasia, Czesławę Bochyńską, list do Tadeusza Morawy, uznanego tam za głównego autora insynuacji dotykających „Ognia” i jego organizację. Poniżej drukujemy pierwszą część repliki Tadeusza Morawy, który odpowiada na zarzuty, przedstawia swoją akowaką i polityczną biografię, po raz pierwszy ujawnia szczegóły organizacyjne komórki WiN w Nowym Targu i sam z kolei stawia pytania żonie Józefa Kurasia. Uwadze Czytelników polecamy zwłaszcza te fragmenty repliki, które precyzują stosunek żołnierzy l PSP AK do organizacji „Ognia" i są propozycją -wyjścia z historycznych powikłań.
Dalszy tekst : Kliknij w wszystkie strony /u góry spis treści/